zeus joteste pierwszymilion

[gmyro]

Siemano

Po pierwszym przesłuchaniu płyty byłem hm... zawiedziony. Po dwóch dniach słuchania uważam, że Twój drugi album dorównuje, a nawet zdecydowanie przebija debiut. Propsy!

Jeśli chodzi o plusy i minusy, to:

+ Jak na CNMSR - pozytywna energia, nadal czuć tę zajawkę, POZYTYWNY przekaz, brak gangsterki, taniego moralizatorstwa,
+ zdecydowana większość bitów jest świetna, mnie najbardziej poruszył ten z ostatniego kawałka
+ technicznie bez zastrzeżeń, kilka dobrych zabaw z flow
+ dla samego kawałka "Zakochałem się w Jill Scott" warto było kupić ten album:)

- tekstowo jest bardzo dobrze, ale w kilku miejscach pomyślałem, że stać Cię na więcej
- w niektórych kawałkach odrzuca mnie coś w refrenach. Wydają się na początku zbyt podobne do siebie, jakby robione na tym samym patencie. Ale nie umiem sprecyzować co konkretnie mi przeszkadza:)
- bity są naprawdę dobre, ale jednak robione od dwóch płyt na podobnych patentach. Na trzecim legalu przydałaby się jakaś odmiana w tym temacie (moim skromnym zdaniem)
- kawalek "Lubisz jesc" totalnie nie pasuje mi do tego albumu, niezależnie od tego jak go interpretować

Minusy pisane trochę na siłę, żeby nie było zbyt psychofańsko:) Zreszta, po co te nasze recenzje w tym temacie. Kamilu, rób dalej swoje po swojemu, byle tylko dalej była w tym zajawka taka jak na dwóch pierwszych legalach!! Powodzenia we wszystkim!

Pozdro!

[Reklama]

[jezus]

- w niektórych kawałkach odrzuca mnie coś w refrenach. Wydają się na początku zbyt podobne do siebie, jakby robione na tym samym patencie. Ale nie umiem sprecyzować co konkretnie mi przeszkadza:)

mam tak samo:)

[Caniball]

A ja się zajawiłem na trzy kawałki:

1. Pycha (mniam mniam
2. Gdy pada strzał (dla mnie trochę przypomina "W dół cz.2)
3. Zakochałem się w Jill Scott - ja też !

Pozdro

[corrado]

płyta jest dość dobra ale słabsza od debiutu
i strasznie "NIE FAJNY" wręcz denny refren w "Piosenka dla ofiar mody" a poza tym to gut )

[Rapowaa]

Dołączyłam do grona zacnych posiadaczy oryginału ;]
Zeus, dziękuję za tą płytę. Że nie rzuciłeś tego i nagrywasz dalej.
Podoba mi się opcja z książeczką. To pewien wyraz szacunku dla fanów i oczywiście .. pozbycia się zbędnych podejrzeń o jakiekolwiek inne słowa w tekstach, haha. ;D
_________________
Może nie byłam tak wspaniała jak teraz,
ale miałam potencjał na superbohatera.

[Kazet]

Co tu dużo gadać, szybka i prosta opinia, dostosuję się do wpisu we wkładce - płyta zamiata konkretnie, moim skromnym zdaniem lepsza od debiutu, widać progres.
_________________
www.myspace.com/kazet

[snoopy85]

Zaczarowałeś tą płyte. Zdecydowanie przebija debiut. Oby następna przebiła "Album".
P.S. Ciesze się, że "odbiłeś" od nurtu JP bo aż bym tego nie zniósł u Ciebie. Pozdrawiam i "Jeszcze więcej bitów, jeszcze więcej tekstów...."

[mlodyns]

Siemanko Zeus!!

chciałem wyrazic swoją opinię o Twojej nowej plycie. (opinie, nie recenzje). Moze zacznę od.... ee.. od poczatku, czyli od CNSR. Wiem ze pewnie denerwuja cie porównania, ale nie o to chodzi.
Pamietam jak bylem sceptycznie nastawiony do CNSR, generalnie do Zeusa jako wykonawcy. Dla mnie byles kims kogo znalem z jakis tam pojedynczych nagrywek na Pierwszym Milionie, czy z featu u Ostrego. Nie czekalem na CNSR, nie bylem zajarany ta plyta. Mam takiego znajomka, ktory ma w domu wiecej szaf z plytami i winylami niz ja z ciuchami. Caly czas tylko "slyszales nagrywke Zeusa ?" itp. W koncu przekonal mnie i pozyczylem od niego CD. Przyszedlem do domu i ... zapomnialem o nim. Na drugi dzien patrze lezy sobie plytka to mysle sprawdze to w koncu. CD w odtwarzaczu i... szok! masakra! oczy jak 5 zl, siedzialem i nie moglem sie oderwac. Na prawde Kamil, nie pisze tego zeby sie przypucowac czy inne tego typu farmazony, ale zadna, ale to zadna (slownie: zadna) plyta w zyciu mnie tak nie zaskoczyla jak Twoje CNSR. Bilem sie w piersc ze nie chcialo mi sie jej wczesniej sprawdzic, ani zainteresowac sie Twoja tworczoscią. Do dzisiaj jest to jedna z moich ulubionych plyt hh w Polsce (a nie slucham rapu od wczoraj). Jestem pewien, ze w roku powiedzmy 2015+ takie kawalki jak ''W dol" , czy "zabierz mnie stad" zostana uznane za klasyki.

Wiesz co mi sie zajebiscie podoba w Twojej tworczosci ? Twoja mega pasja widoczna ( a raczej slyszalna) w kazdym kawalku, w kazdym wersie! No i dajaca sie wrecz wyczuc szczerość! W moim odczuciu odchodzisz od powaznych tematow, od chocby nawet moralizatorstwa. Widoczny jest za to zajebiscie pozytywny wszedzie zauwazalny funk!

Nie chce zebys mnie zle zrozumial, nie twierdze ze nie potrafisz/nie nagrywasz 'ciezkich' tematowo kawalkow, twierdze ze te bujajace glowa wychodza Ci zajebiscie! No dobra ale jak to sie ma do "Albumu Zeusa"? Nie popelnilem bledu jak rok temu. Gdy tylko uslyszalem o tym, ze ma powstac, czekalem z mega niecierpliwoscia. Pierwsza Twoja zajawka - Poranki z Zeusem. Powiem szczerze, ze mnie nie zachwycily - nie twierdze ze sa slabe, mi sie nie podobaly, ale rozumiem ze kazdy ma swoje jazdy Potem wyciek plyty do neta. Jako, ze szanuje Cie bardzo jako artyste, to nie sciagnalem. Poczekalem az pojawi sie w sklepie. Kurde, powiem Ci szczerze, ze bylem zajebiscie ciekawy Twojego materialu, ale tez nie chcialem patrzec na Album Zeusa przez pryzmat CNSR. Rozumiesz, chcialem podejsc do tej plyty z pelnym obiektywizmem, nie patrzac na to, ze rok temu zostalem zniszczony przez CNSR. Z drugiej strony, sam na pewno rozumiesz, caly czas myslalem czy przebijesz genialne CNSR. No i szlag trafil moj obiektywizm Generalnie powiem Ci szczerze Kamil, ze po pierwszym przesluchaniu Albumu Zeusa mysle sobie ''kurde, to ten sam koles?" . Pierwsze wrazenie - negatywne. Czesto tak mam, ze jakakolwiek plyta nie wchodzi mi po pierwszym odsluchu (dlatego swoja opinie pisze dopiero teraz). Plyta leciala u mnie na glosnikach raz, drugi, trzeci ... itd. Za n-tym razem dotarlo do mnie, ze to z mojej winy mialem negatywne odczucia co do plyty. Album jest inny i to znacznie od CNSR. Oprocz kawalkow tych z vibem, sa te powazniejsze, o ktorych pisalem na poczatku. Wiesz dlaczego mialem negatywne uczucia wobec Twojej plyty ? Dlatego, ze znalem Zeusa od strony tej ''luzniejszej''. Na Albumie Zeusa poznalem tego bardziej powaznego, osobistego. Teraz kiedy jestem po (nie klamiac) kilkudziesieciu przesluchaniach plyty stwierdzam, ze nie przebija CNSR. Jest rownie genialna. Powiem Ci Kamil, ze przy wydawaniu CNSR postawiles sobie poprzeczke baaardzo wysoko. W tym roku jej nie przeskoczyles, ale sie z nia zrownales - to jest moja opinia jako fana, nie zadna recenzja, bo krytykeim muzyczym nie jestem i daleko mi do tego.

Nie chce sie rozdrabniac i pisac pojedynczo o kazdym kawalku, ale powiem Ci, ze utwory: "Moj Brat", "Tylko to jest prawdziwe", "Gdy pada strzal" i genialne "Zakochalem sie w Jill Scott" na dlugo zostana w mojej pamieci. Wypelniaczem na plycie dla mnie jest kawalek "Piosenka dla ofiar mody", ale to tylko moja opinia.

Generalnie to troche sie rozpisalem, a to i tak nie wiele z tego co mam Ci do powiedzenia. Przede wszystkim dzieki Kamil za to co robisz! Zawsze chcialem (i nadal chcialbym) spotkac sie z Ostrym i podziekowac mu za to, ze praktycznie wychowalem sie na jego rapie. Natomiast gdybysmy sie kiedys zobaczyli na koncercie to mam nadzieje, ze przybijemy piatke i podziekuje Ci za ta zajebiscie pozytywna energie, ktora wnosisz do nadszarpnietej ostatnio Polskiej sceny hh !!

Kamil, ogarniaj jak najwiecej koncertow, ja mam taka manie ze jezdze po Polsce PKSem na koncerty roznych artystow hh, wiec mam nadzieje ze dane mi bedzie byc na nie jednym Twoim !!

Pozdrawiam.

[administrator]

[kbls]

[Woju8]

Witam
Postanowiłem dodać również moją opinię na temat tej płyty no i całej twórczości Kamila Wiele ludzi już porównywało CNSR i Album Zeusa. Nie tylko na tym forum, ale również na różnego typu blogach czy nawet rozmawiałem ze znajomymi na ten temat. Opinie są bardzo podzielone. Wg mnie lepszy był jednak Album Zeusa Dlaczego?? Zeus załatał wg mnie pewną dziurę w polskim hh. Zrobił coś nowego, coś, czego jeszcze nie było. Tak pozytywnej energii jaką odczułem po pierwszym przesłuchaniu CNSR jeszcze na żadnej innej płycie nie znalazłem. Oczywiście, były wcześniej utwory z pozytywnym przekazem, ale takiej energii i tak pozytywnego nastawienia do świata jeszcze u nikogo nie zauważyłem. I nie tylko ja odniosłem takie pozytywne wrażenie. I to był sygnał, że na scenie pojawił się odpowiedni człowiek, dla ludzi, którzy patrzą pozytywnie na świat, nie kierują się nienawiścią i przemocą, co jest obecnie bardzo powszechne w polskim hh. I wg mnie jest to główny powód, dla którego mamy do kawałków z CNSR aż tak pozytywne podejście. Bo były nowe, świeże, coś nowego, coś wreszcie ruszyło na polskiej scenie. Do tego zazwyczaj im lepiej sie zna daną nutę, zna się tekst itd, to tym bardziej się ją lubi. A ja i wielu moich znajomych texty z kawałkow w CNSR zna na pamiec Album Zeusa nie był już takim zaskoczeniem, każdy spowiedział się tej pozytywnej energii i ją dostał do tego jeszcze ta sprawa z przeciekiem, wiele osób nawet pomimo późniejszego kupna, nie wytrzymało do premiery i ją wcześniej odsłuchało. Ja poczekałem i cieszę się, pomimo, że straszne problemy miałem by ją dostać w dniu premiery. Ale udało się I wiadomo, że kawałki puszczone z CD, zawsze lepiej brzmią niż z plików mp3 I już po pierwszym odsłuchaniu się zakochałem. Słuchając ostatniego kawałka to podczas przedmowy to nawet sam nie wiem czemu jakoś się zakręciła lezka w oku, że to już ostatnia nuta I wtedy wydawało mi się, że Album Zeusa jest lepszy. Po paru jednak dniach, zaczałem sie zastanawiać , która lepsza, bo CNSR, to słuchałem nonstop przez miesiąc, nie słuchając żadnych innych kawalkow, tak mi sie podobała. Mimo, że Albumu Zeusa słucham codziennie, to jednak słucham też innych numerów. I żeby ocenić, która lepsza, to po prostu przesłuchałem za jednym zamachem jednej a nastepnie drugiej. I jednak Album Zeusa okazał się dużo lepszy brzmieniowo i w ogole wiecej energii w nim odczułem Wnioskuję z tego wszystkiego, że w sumie dobrze, że jest taki jeden Kamil co robi tak pozytywną muzykę z tak pozytywną energią, bo gdyby się to zbytnio upowszechniło, i każdy by robił muzykę na takim poziomie, to straciłaby ona swój urok Piona Zeus, zniszczyłeś obiema płytami, nielegale też są w porządku, ale jednak tam nie ma jeszcze tej pozytywnej energii zawartej w CNSR i Albumie Zeusa A co do ulubionych kawałków, to ciężko mi wymieniać, bo bym musiał całą płytę Ale z takich, których słucham najczęściej to :
"Piosenka dla ofiar mody" - świetne brzmienie, a że z tą nutą się też utożsamiam, to tym bardziej miło mi się słucha, czuję, że ta nuta jest również o mnie
"Mój brat" - jak się ma takiego brata, to ta piosenka jest naprawdę wyjątkowa. Ja mam
"Zakochałem się w Jill Scott" - ta świeżość i energia na koniec płyty, genialne
A za przesłanie to strasznie cenię "im bliżej, tym dalej" i "gdy pada strzał"

A właśnie. Czytałem, że lubisz zostać czasem skrytykowany. Niestety, ja nie mogę Ci powiedzieć co mi się na płycie nie podobało, bo po prostu dla mnie jest szczerze najlepszą płytą, jaką słyszałem. Niestety nie mam co skrytykować, bo niestety wszystko mi sie zbytnio podoba. Przepraszam

Pozdrawiam

[Wiksa11]

ołł... jak tu niektórzy się rozpisują. to ja tak krótko.
płyta rewelacyjna, bujająca, lekka. brak trochę "emocji" jak na CNMSR
nie powiem że album roku, bo to na to miano według mnie zasługuje Ortega Cartel, ale drugie miejsce niewątpliwie należy się "Albumowi Zeusa"
_________________
I promise you'll learn the tears till the life still cry...

[bbr247]

[Woju8]

[4ndr3]

Wydaje mi się że to odpowiednie miejsce na takie pytanie więc...
czy ktoś wie jaki utwór Zeus użył w bicie do "Zakochałem Się W Jill Scott"?
Próbowałem dojść choćby po słowach wokalu na koniec ale... klapa. A strasznie mnie to ciekawi bo tenże wokal jest świetny.

[Reklama]